U mnie w rodzinie jest tak,że mówi się nie przejmuj się, bo to rodzice się przejmują najbardziej innym to nie przeszkadza, ja zawsze słyszałam jak moje coś zbiły niechcący :przecież to tylko dziecko:)Ja się paliłam,że wstydu,ale poza mną na nikim, to nie robiło wrażenia, albo jak mała jadła loda cała umorusana, wózek wszystko i ja biegałam z chusteczkami nawilżającymi, a obcy człowiek na spacerze do mnie:Pani da temu dziecku zjeść tego loda, przecież to się upierze potem. Sami sobie tworzymy przeszkody one nie istnieją. Mądry człowiek.A to takie oczywiste.Nawet jest takie powiedzenie. „Dzieci są albo czyste, albo szczęśliwe”
↧