Zmagam się z konsekwencjami przemocy stosowanej przez rodziców – i tak to zostaje na całe życie. Kiedy byłam młoda i nie wiedziałam „co ze mną nie tak” kilkukrotnie myślałam o samobójstwie. Dzięki terapii nauczyłam się normalnie funkcjonować, jestem szczęśliwa… ale mimo tego, że mam ponad 30 lat nadal nie założyłam rodziny i nie wiadomo czy to się kiedyś stanie. I tak, odczuwam konsekwencje zmian w mózgu, choćby lęki które przychodzą z ot tak bez powodu i choć po terapii wiem, że nie są prawdziwe – tylko antydepresanty mogą pomóc na tym poziomie „chemicznym”
↧